Kiedy pisałam poprzedni artykuł dotyczący mojej codziennej aktywności fizycznej, nie wspomniałam o bardzo istotnej kwestii, a mianowicie jakie korzyści z niej wynikają.

Każdy z nas często słyszy o tym, jak ważny jest ruch w naszym codziennym funkcjonowaniu. Ile dobrego z tego wynika i co się dzieje z naszym ciałem, kiedy tego ruchu brakuje.

Na własnym przykładzie mogę potwierdzić, że takich korzyści płynących z bycia aktywnym fizycznie jest naprawdę sporo.

Po pierwsze i chyba istotne dzisiaj dla wielu osób, a mianowicie sylwetka. Widzę ogromną różnicę między tym co było, kiedy nie ćwiczyłam zbyt wiele, a tym, co jest teraz, kiedy trenuje kilka razy w tygodniu. Spadek wagi o 17kg, a co za tym idzie, wysmuklenie ciała. Nadmieniam ponownie, że od samego początku, czyli od kiedy zaczęłam się interesować tym tematem, nie było i obecnie nie ma u mnie żadnej diety, tylko świadome podejście do odżywiania. Za to aktywność fizyczna była i jest tym, co uważam za bardzo ważną rzecz w pracy nad sylwetką. Aspekt wizualny był istotny, ale nie ze względu na podziw w czyiś oczach, tylko dlatego, że taka bardziej wysmuklona sylwetka zwyczajnie mi się podobała. Podkreślam, nie że podobała się komuś innemu, tylko w pierwszej kolejności mi. Co ktoś inny myślał na ten temat, nie miało dla mnie znaczenia. Tutaj muszę nadmienić, że uzyskanie smuklejszego ciała nie było warunkiem, żeby dopiero w tym momencie poczuć swoją wartość czy zaakceptować samą siebie. To istniało już na początku mojej przemiany. Tak naprawdę była to podstawa do tego, by zacząć pracę nad sobą. Poczuć się dowartościowanym i pewnym siebie nie dopiero w momencie uzyskania super figury, ale mieć to uczucie w sobie już wcześniej. Bo to sprawia, że chcemy pracować nad sobą, a nie zmuszamy się do tego. No ale sylwetka to nie jedyna ważna kwestia, kiedy mowa o aktywności fizycznej.

Kolejna korzyść płynąca z trenowania, to kondycja, czyli lepsza wydolność układu oddechowego i lepsza praca serca poprzez wzmocniony sam mięsień sercowy, a więc wchodzenie po schodach na wyższe piętro czy szybki bieg na przystanek autobusowy nie będzie się kończył mocną zadyszką. No i co jest też istotne, bardzo poprawia się wytrzymałość na zwiększony wysiłek fizyczny, a co za tym idzie, jesteśmy z stanie wykonywać trening przez dłuższy czas i bardziej intensywny niż kiedyś. Gdy przypomnę sobie swoje początki treningowe, a to co jestem w stanie wykonać dzisiaj, to tego chyba nie da się w ogóle porównać. A to samopoczucie po dobrze wykonanych ćwiczeniach bezcenne. Sama też mam coś takiego, że lubię siebie samą mobilizować do zwiększonego wysiłku, daje mi to ogromną satysfakcję i energię do dalszego działania.

Kwestie zdrowotne wynikające ze wzmożonego wysiłku też należy wymienić, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę choroby takie jak insulinooporność, cukrzyca, problemy układu sercowo-naczyniowego, czyli m.in. miażdżyca, czy problemy układu kostno-stawowego. To tylko niektóre ze schorzeń, ale ich lista jest znacznie dłuższa. W/w schorzenia występują niestety u wielu ludzi i to na całym świecie, ale dominują szczególnie w krajach wysoko rozwiniętych. Nasz obecny tryb życia sprzyja ich pojawianiu się i to w coraz młodszym wieku. Jemy zbyt dużo przetworzonej żywności, do tego długotrwały stres i właśnie brak aktywności fizycznej. A wystarczy na samym początku naprawdę niewiele, by poprawić stan naszego zdrowia. I moim zdaniem, wprowadzenie aktywności fizycznej do swojej codziennej egzystencji może dużo zmienić.

Nie chciałabym w tym miejscu skupiać się na każdym ze schorzeń i opisywać pozytywny efekt, jaki przynosi trenowanie, ale jako przykład mogę insulinooporność, która w dużym skrócie polega na tym, że nasze komórki stają się oporne na działanie insuliny. Ta ostatnia ma za zadanie dać sygnał komórkom, by przyjęły do siebie glukozę w celu przetworzenia jej na energię. Przy insulinooporności komórki przestają reagować na insulinę, tak jakby jej nie widziały, a to powoduje, że glukoza nadal krąży we krwi, przez co trzustka wydziela jeszcze więcej insuliny. Dlatego też z czasem to schorzenie może doprowadzić do powstania cukrzycy typu II, ponieważ taka intensywna praca trzustki jakby zużywa komórki produkujące insulinę, zaburzone zostaje ich działanie, co w końcu doprowadza do ich niewłaściwej reakcji na pojawiającą się we krwi glukozę, czyli pojawia się cukrzyca.

Sama insulinooporność powstaje, kiedy w naszej diecie dominuje duża ilość węglowodanów prostych, czyli przede wszystkim słodycze, pieczywo z oczyszczonej, takiej typowo białej mąki, inne gotowe produkty z dodatkiem cukru lub bardzo popularnych syropów: glukozowego i glukozowo-fruktozowego. Ten ostatni jest chyba najgorszą rzeczą, jaką można dodać do słodzenia potraw.

Dlatego ważną rzeczą w przypadku w/w schorzenia jest zmiana sposobu żywienia, czyli zastąpienie mąki białej mąką pełnoziarnistą, ograniczenia curku, a więc słodyczy itp. oraz wprowadzenie wysiłku fizycznego. Warunkiem w tym przypadku jest, by nie był to wysiłek zbyt intensywny, szczególnie na początku naszej przygody z aktywnością fizyczną, ponieważ zaburzona praca komórek, jeśli chodzi o ich reakcję na insulinę sprawia, że organizm ma problem z wytworzeniem odpowiedniej ilości energii, co może skutkować zasłabnięciem, zaburzoną pracą mózgu, który do prawidłowego funkcjonowania potrzebuje właśnie glukozy. Gdy odpowiednio podejdziemy do tematu, czyli zaczniemy zmieniać nasze odżywianie na bardziej prozdrowotne i stopniowo będziemy przyzwyczajać ciało do wysiłku fizycznego, to na pewno przyniesie nam to poprawę naszego zdrowia, a nawet możemy uzyskać cofanie się choroby.

Aktywność fizyczna wpływa bardzo pozytywnie na nasze serce. Szczególnie jeżeli podczas jej wykonywania poczujemy szybsze bicie tego tak ważnego narządu. Wynika to z tego, że serce to też mięsień, a więc reaguje podobnie jak inne mięśnie w naszym ciele. Wzmocnione jest w stanie przepompować większą ilość krwi, nie kurcząc się przy tym tak często, co prowadzi do lepszego ukrwienia, a przez to dotlenienia naszego ciała. Innymi słowy mocne serce, to lepsza jego praca. Do tego przyczynia się również coraz lepsza kondycja naszego ciała, poprawa pracy całego układu krwionośnego, a to sprawia, że serce nie jest zmuszone do tak intensywnego pompowania, by dostarczyć natlenioną krew do każdego miejsca w naszym ciele. Poza tym, kiedy ćwiczymy coraz bardziej intensywnie i zapotrzebowanie na tlen jest coraz większe, to silne serce nie będzie miało problemu, by dostarczyć odpowiednią ilość natlenionej krwi, niż wtedy kiedy jest ono słabe.

Niezwykle ważny jest tez wpływ większej ilości ruchu na nasze stawy. Bo kiedy się ruszamy, to otrzymują one porcję mazi, która zmniejsza w nich tarcie, poprzez smarowanie części chrzęstnej obu kości. Wydzielanie mazi odbywa się tylko podczas ruchu, więc jego brak oznacza też brak tego smarowidła, co z czasem prowadzi do występowania problemów w obrębie stawów, w tym bólu. Niestety najczęściej jest tak, że jak tylko go poczujemy, zaczynamy unikać aktywności, co tak naprawdę tylko pogłębia problem i zwiększa z czasem intensywność bólu. Tworzy się błędne koło. Dlatego tak ważne jest, by codziennie się poruszać, ale tak konkretnie, przynajmniej pójść na minimum półgodzinny spacer.

Z własnego doświadczenia mogę napisać, że to jak funkcjonuje moje ciało obecnie jest bez porównania duuużo lepsze, niż parę lat temu. Kondycja wskoczyła na wyższy poziom, jestem w stanie wykonać dużo więcej wysiłku. Wzmożona aktywność fizyczna sprawia też, że ciało lepiej się regeneruje. W moim przypadku nie bez znaczenia jest też to, że po przebytych operacjach nogi, ruch pomaga zachować jej sprawność. Co nie zmienia faktu, że ćwiczenia to dla mnie również sposób na wyrzucenie z siebie różnych emocji i przez to poprawę nastroju.

Tak naprawdę korzyści płynących z tego, że się więcej ruszamy jest dużo więcej. Ważne jest to, by była to forma ruchu, która będzie nam odpowiadać, a przy tym sprawi, że nasze serce zabije trochę szybciej. Pamiętajmy tylko, by na początku nie rzucać się od razu na głęboką wodę, ale stopniowo przyzwyczajać się do wysiłku. Dobrać aktywność do naszych możliwości na dany moment. To sprawi, że z czasem ciało odwdzięczy się nam swoim dużo lepszym funkcjonowaniem.

A w następnym wpisie poruszę temat korzyści płynących tym razem z właściwego, a tak naprawdę świadomego odżywiania. Pozdrawiam i do kolejnego poczytania 🙂

Źródło fotografii: Moondance fra Pixabay